Czy zdarza Ci się wejść do sklepu po torebkę, a wyjść z torebką i butami? A może postanowiłaś ostatnio przejść się pieszo do najbliższego sklepu, po torebkę cukru, a w drodze powrotnej nie mogłaś się zabrać, bo ilość zakupów Cię przerosła? Jeśli tak, zapewne masz problem z panowaniem nad nieustanną potrzebą kupowania, a zapewne i budżetem domowym. Tymczasem konsumpcjonizm można i trzeba ograniczać.
Pomijając kwestie związane z naszym środowiskiem (aczkolwiek nie są mniej istotne) wprowadzenie pewnych ograniczeń z pewnością, korzystanie wpłynie na Twój budżet domowy i stan finansów.
• Zakupy rób tylko z listą. Marnowanie jedzenia to gigantyczny i niekoniecznie
do końca uświadomiony problem. Najczęściej, dochodzi do niego, gdy zupełnie bez
planu i opanowania, robimy zakupy w sklepach spożywczych, łapczywie sięgając po
wszelkie okazje i promocje. Tymczasem, jest proste rozwiązanie tego problemu.
Wystarczy poświecić kilka minut, opracować wstępne menu tygodniowe i w miarę
skrupulatnie się go trzymać. W ten sposób, niejako sama, powstanie lista
niezbędnych zakupów. Raz w miesiącu, postaraj się gotować przez kilka dni,
tylko z tego, co udało Ci się zgromadzić w zamrażarce. W sklepie, zastosuj pewną
sztuczkę. Jeśli nie wybierasz się po wielkie zakupy, wejdź tylko z niewielkim
koszykiem. W ten sposób unikniesz dokładania niepotrzebnych rzeczy, po prostu
nie będziesz miała siły ich dźwigać.
• Unikaj spontanicznych zakupów. Zdarza się (zwłaszcza, że handlowcy wyjątkowo
o to dbają), że dajesz się skusić na kosztowny zakup rzeczy, która nie jest Ci
potrzebna lub co jeszcze gorsze, niekoniecznie Cię na nią stać. Przed większym
zakupem, zastanów się przynajmniej przez tydzień. Jeśli spodoba Ci się kosztowny
sprzęt AGD czy elektronika, daj sobie przynajmniej tydzień do namysłu. Poczytaj
opinie, porozmawiaj z rodziną i jeśli nadal uważasz, że dana rzecz jest Ci
potrzebna, po prostu ja kup i ciesz się z użytkowania. W przypadku
drobniejszych zakupów, zastosuj zasadę 10 minut. Tyle wystarczy, żeby
przemyśleć zakup, dopasować go w wyobraźni do wybranej stylizacji i podjąć
świadomą decyzję. Jeśli nie masz zupełnej pewności, czy na daną rzecz Cię stać
lub po prostu, nie podjęłaś jeszcze decyzji, zastosuj prosty zabieg
matematyczny. Wiesz, ile zarabiasz prawda? Czyli jaka jest Twoja stawka
godzinowa? Policz i zastanów się, czy faktycznie chcesz tyle godzin pracować na
pożądany przedmiot.
• Naucz się korzystać z wyprzedaży. Handlowcy organizują promocyjną sprzedaż,
po to, aby zarobić i jest to oczywiste. Jeśli poznasz kilka zabiegów, które
stosują, być może uda Ci się ominąć ich sztuczki i skorzystać. Po pierwsze, nie
daj się skusić na rzeczy, które nie są Ci potrzebne. Jeśli natomiast planujesz
zakup kosztowniejszej odzieży, faktycznie warto na wyprzedaż poczekać.
Niestety, lepsze i ciekawsze modele, zwykle sprzedają się wcześniej, ale czasem
zdarza się, że kilka, szczególnie w nietypowych rozmiarach, pozostanie. Zawsze
starannie oglądaj metki, zwracając uwagę na skład i cenę. Zwróć uwagę na
wieszaki i nie daj się nabrać na sztuczkę „cena od”. Dotyczy ona tylko
najtańszej rzeczy, wszystkie pozostałe są nieco droższe. Staraj się kupować
tylko rzeczy bardzo wysokiej jakości. Nie tylko dłużej Ci posłużą, ale też
łatwo je odsprzedaż, nawet używane.