Winda. Tam ludzie też rozmawiają.
Dwie kobiety. Jeden strzęp rozmowy. Tematu mogłem się tylko domyślać – dziecko wychowywane poza granicami Polski. Trudny temat, bo jak tu na obcej ziemi wzbudzić w potomku miłość do ojczyzny? I to jeszcze wtedy, gdy jedno z rodziców nie ma w sercu tych wierzb płaczących?
– A ojca widziałaś?
– No tak.
– I wygląda jak typowy Portugalczyk?
– Wiesz, nie wiem, jak powinien wyglądać rasowy Portugalczyk…
– To trzeba w Google sprawdzić.
– He, he.
– He, he.
Chwila ciszy. Winda z delikatnym mruczeniem i ledwie zauważalnymi wstrząsami mija kolejne piętro. Ta, która miała przyjemność widzieć portugalskiego ojca – coś sobie przypomina.
– Ale nie wygląda jak Ronaldo.
– A, to podrabiany…
He, he.
Foto: Carlos Torres / CC BY-NC-SA 2.0
Jeśli podobał Ci się ten tekst, polub mnie na Facebooku!